Rozdział 1
- Oto zwyczajny dzień w Akademii dla potworów . Śniadanie , nauka , lunch , popołudniowe zajęcia , kolacja i spać ! Za każdym razem to samo . Jednak zdarzają się wyjątki . Ha ! To już dzisiaj . Jedziemy do domu na całe 2 tygodnie ( <3 Raj ! ) - tylko problem , muszę być grzeczna przez calusienki dzień . Jedno wykroczenie a zostaje w szkole . Mhm ! To będzie trudne . Nie na leże do najgrzeczniejszych wampirów w szkole . Przed lunchem muszę się spotkać z Jess , Alex i Nicol - moje najlepsze na świecie przyjaciółki . Tylko najpierw trzeba przetrwać lekcje wf z zabójczo przystojnym Crissem - ma 25 lat , blond długie włosy , umięśnione ciało i niebieskie jak ocean oczy . I tu jego zalety się kończą , ponieważ jest również :wredny , arogancki i chamski , a przy okazji jest również elfem . Ta , nie cierpię elfów , od dawna kłócą się z wampirami .
- Dzisiaj lekcja minęła dość spokojnie . Zazwyczaj słyszę z 50 komentarzy na mój temat , ale dziś obeszło się bez ofiar .
- Jestem w klasie z najgorszą , ale za razem najpopularniejszą dziewczyną w akademiku :Stefanie . Jest rozchwytywana , bo jej ojciec przyjaźni się z dyrektorką , a do tego jest ładna - ma długie do pasa kręcone kasztanowe włosy , duże zielone oczy , pełne usta i długie chude nogi.
- Niestety moje przyjaciółki są w innej klasie , ponieważ są mądrzejsze i grzeczniejsze :
- Po lekcji podeszła do mnie Stefanie z złośliwym uśmiechem .
- - No co chcesz ? - spytałam
- - Gdzie kupiłaś tą koszulkę ? - zapytała . To było logiczne , że chce mnie wyprowadzić z równowagi . Ale nie chciałam jej tego odpuszczać .
- - A ty gdzie kupiłaś ten ryj ? - powiedziałam - Tatuś ci kupił ? Nie postarał się .
- Usłyszałam chichot za jej plecami więc z satysfakcją poszłam się przebrać . Wcisnęłam się w moje jasne rurki i czarną koszulkę , a następnie pomaszerowałam pod matematykę .
- Matma! Czyste tortury . Pani Kasinnig mogłaby nas męczyć godzinami , ale to jedyna lekcja , na której mogę pogadać z Jessem . Moim przyjacielem od małego dzidziusia . Jest bardzo przystojny i ma szare oczy . Świetnie się rozumiemy .
- - Hej kocie ! - powiedziałam przytulając go
- - No hej Kate - odpowiedział
- - Co robisz dzisiaj ? - zapytałam robiąc słodkie oczka
- - Raczej będę się pakował i jechał do domu - uśmiechnął się .
- - Dawaj dzisiaj zrobimy imprezę pożegnalną
- - Kate ! Nawet o tym nie myśl . Zawieszą cię - skarcił moją propozycję
- - Oj przestań nie bądź wata !- drażniłam go
- -Potrafisz oprzeć się ... mnie ?! - pytałam
- - No nie wiem ! No nie potrafię - powiedział
- - No widzisz . To zaproś kogo tam chcesz o 17.00 u mnie .
- Nagle usłyszeliśmy głos Kowczyk (dyrki) przez megafon " Drodzy uczniowie , informujemy , że wyjazd przełożony został na jutro 12.00 "
- -No dobra to o 19.00 , bo mamy czas . - stwierdziłam uroczyście .
- - Mam przynieść no wiesz .... trochę picia - puścił oczko
- - Oj i to dużo ! - Uśmiechnęłam się pokazując kły .
- Przerwa , czyli czas na lunch . Podbiegłam na stołówkę . Znalazłam przy naszym stoliku , który oficjalnie jest naszym stolikiem , Jess - samą.
- - Co jest , gdzie reszta ? - spytałam przytulając ją
- -Sama nie wiem . Poszły do łazienki , a potem zniknęły - powiedziała
- -Chodź ich poszukamy . A właśnie , dzisiaj o 19.00 impreza u mnie .
- -Ale Kate mogą cię zawiesić !
- -Oj co się przejmujesz . Najwyżej ja zostanę .
- -Masz uważać . Mogę przyjść , ale uważaj ! - groziła mi palcem
- -Ok , ok . Uspokój się , będzie dobrze . Chodźmy poszukać dziewczyn .
- -Dobra. - powiedziała nie pewnie.
- Ledwo przekroczyłyśmy próg holu , a drogę zagroziła nam Stefanie i spółka .
- -Hej Kate ! Może opowiesz nam kim są twoi rodzice ?
- Wiedziałam , że się dowiedziała . Nie miałam zbytnio interesujących rodziców . Mama pracuje jako kelnerka w restauracji u elfów , a ojciec siedzi w więzieniu . Ta ! Nie ma się czym chwalić .
- -Czemu nie powiesz ? - ciągnęła - A może wstydzisz się ich ?
- -Nie twój interes Stefanie ! Zajmij się swoimi sprawami .
- -Ze mną się nie zadziera Kate ! - i poszła
- *Mam nadzieję że się podobało . 2 rozdział już nie długo ~ Zakręcona Na Zawsze *
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz